Floresta
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:45, 21 Wrz 2010 Temat postu: Jeździectwo naturalne - wstęp |
|
|
Spójrzmy na dwie grupy jeźdźców- jedna w bryczesach Pikeura, z czaprakiem Eskadrona, w butach Anky z wędzidłem Pesoa jeździ na placu ujeżdżeniowym odbywając codzienny trening. Druga zaś grupa lonżuje swojego konia bez lonży, dotyka go piłkami, hula-hop, torebkami, foliami. Te dwie grupy ukradkiem na siebie patrzą i mówią:
Ujeżdżeniowiec: 'Po co on tak go lonżuje? Przecież nad nim nie panuje. Niczego go w ten sposób nie nauczy! To żadne szkolenie! Koń i tak zrobi co chce!'
Naturalowiec*: ' Mój Boże.... biedny koń! Ma na sobie wypinacze/czarną wodze/wytok. Ale on musi być zdenerwowany!'
* nazwę tą nadałam wszyskim jeźdźcom, którzy stosują niekonwencjonalne metody szkolenia koni.
Czyż nie w ten sposób patrzymy my naturalowcy na ujeżdżeniowców i odwrotnie? Widzimy tylko to co nas różni, oddziela od siebie. Nie potrafimy dostrzec dobrych strony drugiej metody- wciąż upieramy się przy swoim.
Klasycy powiedzą, że natural to tylko zabawy z koniem, uczenie go 'sztuczek'. Powiedzą, że jeździectwo klasyczne również opiera się na zrozumieniu psychiki konia. Mają rację, POPRAWNE jeździectwo opiera się rozumieniu psychiki konia! Lecz jest jedna wielka różnica między klasykami, a naturalowcami: szukanie odpowiedzi na pytanie DLACZEGO dane zachowanie ma miejsce. Dajmy najprostszy, najczęściej spotykany przykład- ponoszenie, odmowa zatrzymania, ' koń twardy w pysku'. Oto co powiedziałby:
ujeżdżeniowiec: ' Pewnie masz twardą rękę, koń nie ma stabilizacji wędzidła w pysku, nie dostaje dobrych sygnałów. Najlepiej jeźdź mocniej do przodu, trzymaj go w łydkach, nie pozwalaj sie rozpędzać. Rób wiele przejść, kół, zmian kierunku. Może dostaje za dużo owsa? Jeżeli wciąż tak będzie radzę zmienić wędzidło na mocniejsze, znaleść dobrego instruktora, umówić się z weterynarzem-stomatologiem.'
Jeździłam 6 lat klasycznie i za każdym razem dostawałam taką jak ww. odpowiedź. I nigdy te rady nie pomagały. Lecz spójrzmy prawdzie w oczy- ile jest książek które w ten sposób rozwiązują problemy? Mówią nam, że to 'my mamy problem z koniem, a nie on z nami' ? Rozwiązujemy problemy natury czysto mechanicznej, nie psychicznej konia. A teraz pora na odpowiedź drugą:
naturalowiec: ' Twój koń nie ma zaufania do Ciebie. Zwolnij trochę, zastanów się co jest nie tak. Może idziesz złą drogą? Może pozbycie wędzidła ci pomoże? Pobaw się z koniem, zmniejsz pracę, wyluzuj. Co złego ty robisz, że koń jest ....? Może stosujesz zbyt dużą presję- ciagłe przykładanie łydki, brak oznak zadowolenia u ciebie z pracy konia? '
Obie osoby chcą tego samego efektu- wyeliminowania niepożądanego zachowania konia. Spójrzmy na problem właśnie od strony naturalowca: Co koniowi nie pasuje? Leczmy przyczynę, nie objawy! Na tym polega jeździectwo naturalne! Nie dzielmy jeździectwa na naturalne (złe/dobre) i klasyczne (dobre/złe). Jeździectwo jest złe albo dobre!
W następnych wpisach postaram się wam przybliżyć poszczególne metody pracy z koniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|